Zamek Krzyżtopór w Ujeździe


Miał rozmach Krzysztof Ossoliński kiedy w 1621 roku zlecił budowę swojego pałacyku w Ujeździe. Ale od początku!

Krzychu podróżując do Rzymu odwiedził zamek Caprarola – własność rodu Farnese. Najwidoczniej bardzo musiał mu się on spodobać, ponieważ stwierdził, że zrobi coś na jego wzór tylko na rodzinnych włościach. No i zrobił… Nie byle co, bo pałac którego budowa trwała 23 lata, był największą tego typu budowlą do czasu wybudowania pałacu w Wersalu.

Niestety Krzysztof długo swoją perełką się nie nacieszył – gdyż zmarł rok po zakończeniu budowy.

Pałac odziedziczył jego syn, też Krzysiek z zawodu Husarz. Zginął niedługo po ojcu – cztery lata później śmiertelny cios zadała mu strzała w bitwie pod Zaborowem.

Od tamtego czasu nasza atrakcja przechodziła już z rąk do rąk i tak aż do czasów dzisiejszych gdzie obecnie jest własnością gminy Iwaniska. Podejmowanych było wiele prób odbudowy zabytku, jednak jeszcze do tego nie doszło. Jesteście zwolennikami rekonstrukcji takich zabytków? Dajcie znać w komentarzach!

Musimy sobie powiedzieć, że Krzyżtopór to pałac łączący silne cechy obronne i komfort mieszkańców tzw. „palazzo in fortezza”.

Pomimo tego podczas potopu szwedzkiego został on ograbiony, a wszystko co cenniejsze popłynęło sobie do naszych północnych sąsiadów zza morza. O dziwo (na nasze szczęście) nie wysadzili go ani nie spalili jak to mieli w zwyczaju. Ah Ci potomkowie wikingów!

Ale dość suchych faktów. Mamy też dla was kilka ciekawostek i miejskich legend.

Otóż Krzysiek był człowiekiem gorliwie wierzącym, ale równie mocno interesował się on magią liczb. Zapytacie „jaki to miało wpływ na zamek”? Otóż w zamku mamy 4 baszty które odpowiadają porom roku 12 sal balowych jak ilość miesięcy, 52 komnaty tak jak 52 tygodnie oraz 365 okien, czyli ilość dni w roku.

Jeżeli jeszcze nie przekonał was rozmach całości konstrukcji, to co powiecie na to, że mówi się iż w jadalni w wieży znajdował się szklany sufit z widokiem na akwarium wypełnione egzotycznymi rybami.

Lubicie konie? Krzysiek najpewniej tak bo w podziemnych stajniach było miejsca na całe 300 sztuk tych zwierząt. Ale jak to podziemnych? Przecież musiały mieć tam strasznie ciemno… I na to znalazł się sposób, ponieważ specjalnie ułożone zwierciadła dawały im światło słoneczne.

W podziemiach wieży znajduje się również źródełko – Krzyżtopożanka. Podobno woda z niego miała właściwości lecznicze i wyjątkowo dobry smak.

Istnieje również legenda o tunelu łączącym Krzyżtopór z zamkiem Ossolińskich o długości 20km. Cały tunel miał być wysypany cukrem tak, by sanie mogły w nim sunąć cały rok.

No i na koniec, oczywiście jak to w każdym zamku tak i tutaj możemy spotkać się z legendą o Białej Damie ale nie tylko ! Ponieważ w Krzyżtopoże możemy spotkać również syna Krzyśka, Krzycha Juniora ciekawe czy urządzają sobie wspólne wieczory straszenia ludzi.